Dla mnie sierpień to idealny moment na kolacje pod gołym niebem i pikniki. W czerwcowym powietrzu krąży za dużo alergenów, poza tym bywa naprawdę chłodno. Często świeci słońce, ale grunt wciąż jeszcze jest wyziębiony. Lipiec pełen jest zmian: od porażającego upału po ulewne deszcze. W Wielkiej Brytanii 15 lipca znany jest jako dzień St. Swithina. Mówi się, że jeśli na świętego Swithina pada, to będzie też padać przed kolejne 40 dni. Nie wiem, czy rzeczywiście leje przez te 40 dni, ale w Anglii deszcz w połowie lipca faktycznie nadaje ton reszcie miesiąca.
A zatem dopiero w sierpniu możemy zapakować piknikowe kosze i wyruszyć przed siebie. Teraz czytajcie uważnie, co robić, aby dobrze się przygotować na następny posiłek w plenerze.
Jedzenie pod gołym niebem
Potrawy i produkty, które najlepiej sprawdzają się na pikniku, są sycące i dają się jeść rękami. Są to na przykład mini tarty i frittaty , jak również treściwe sałatki z soczewicą i różnymi ziarnami. Posiłek uatrakcyjnią i aromatyczne liście sałat, dobrej jakości pomidory i pyszne dressingi.
Grillując, wyjdźcie poza stare schematy i zrezygnujcie z nieśmiertelnych kawałków kurczaka, kiełbasek i burgerów. Postawcie na wybór mięs na kebaby. Wcześniej przygotujcie ciekawe smakowo marynaty. Zachwyćcie gości sporymi kawałkami powoli grillowanego mięsa. Ostatnio udają nam się świetnie duże kawałki wołowiny, jak i udźce baranie.
Pomyślcie o sezonowych wariantach różnych puddingów i deserów. Upieczcie owocowy placek. Przygotujcie domowe lody lub deser Pawłowej, które na każdym zrobią wrażenie, zwłaszcza jeżeli podacie je z bitą śmietaną i świeżymi owocami jagodowymi. Wieczorem lubimy zbierać się wokół grilla i piec pianki. Upewnijcie się, że macie ich wystarczająco dużo, aby każdy mógł dostać dokładkę.
Wskazówki dla piknikowiczów
Nie ma chyba nic gorszego niż przeciekające pojemniki z plastiki. Zainwestujcie w dobrej jakości pojemniki, wyposażone w klipsy, zaciski i jakiś rodzaj uszczelnienia. Najlepsze nigdy nie przeciekają, nawet jeżeli nałożycie tłusty dressing i postawicie je dnem do góry. Sałatki pakujcie tak, aby cięższe składniki znalazły się na dnie. Unikajcie sałatek, których składniki szybko rozmakają. Sosy i dressingi pakujcie do osobnego pojemnika.
Warto pamiętać o odpowiednio dużej liczbie wkładów chłodzących, aby produkty i potrawy transportować i przechowywać w chłodzie. Zawsze trzymam je na wszelki wypadek w lodówce. Tanim rozwiązaniem jest napełnienie pustej butelki wodą z kranu i zamrożenie jej. Po wykorzystaniu możesz wodę wylać, a butelkę wyrzucić, dzięki czemu będzie mniej rzeczy do zabrania do domu.
Tradycyjne kosze piknikowe wyglądają co prawda świetnie, ale są ciężkie, duże i kłopotliwe do przenoszenia i przewożenia. Lubię torby ze specjalną konstrukcją, która umożliwia trzymanie wszystkiego w porządku i właściwej pozycji. Zawsze zabieram ze sobą ostry nóż owinięty w ręcznik, a także kilka pustych woreczków plastikowych na śmieci i brudne talerze. Na rynku dostępne są bardzo atrakcyjne, nietłukące się naczynia piknikowe, które można myć w zmywarce. Lubię ładniej prezentujący się zestaw naczyń. Posiłek na świeżym powietrzu nie oznacza, że musisz jeść na tanich, plastikowych talerzach.
U nas doskonale sprawdziły się specjalne świece zapachowe i pułapki na osy, które zawsze zjawiają się na piknikach jako nieproszeni goście. Aby wykonać taką pułapkę, wystarczy nalać odrobinę piwa do pustego słoika po dżemie, dodać kilka kropel płynu do mycia naczyń i nakryć słoik folią plastikową, pozostawiając jednocentymetrową szczelinę, aby osy mogły wejść do środka. Rozwiązanie jest bardzo skuteczne. Wyrzucając martwe osy trzeba uważać, ponieważ nawet martwe mogą jeszcze żądlić. O ile się da, należy trzymać żywność osłoniętą, zabezpieczając ją w ten sposób przed osami. Można kupić ładne silikonowe przykrywki do naczyń, które nadają się w sam raz na pikniki i inne posiłki al fresco.
Wspaniałe grillowanie!
Grillując, pamiętajcie o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. Trzymajcie oddzielnie mięso upieczone i surowe. Pilnujcie, aby wszystko dobrze się upiekło, zwłaszcza kurczaki. Miejcie pod ręką jakiś żel do odkażania rąk, jeżeli nie macie dostępu do bieżącej wody. Piekąc dla większej liczby osób łatwiej jest wszystko wstawić do piekarnika i podpiec, a na grillu tylko pieczenie dokończyć. Zachęcam do eksperymentowania, używając grilla jak płyty kamiennej i przyrządzając zapiekankę w żeliwnym naczyniu lub na żeliwnej patelni. Jeżeli macie grill gazowy, zdejmijcie ruszt i postawcie patelnię nad palnikami.
Dobrej zabawy i udanych posiłków pod gołym niebem pod koniec lata!